Można by było zacząć od stwierdzenia, że łatwo ulegam nałogom. Ale to nie prawda. Owszem, znam osoby silniejsze ode mnie. Mniej samodestrukcyjne. Ale jakaś wewnętrzna siła powoduje, że trzymam się z daleka od groźnych jazd.
Kategoria: Księga żalu i bezradności
…milion zgubionych pomysłów…
Słabo coś mi się dziś kręciło. Moje 20 kilometrów było jakieś męczące… Wczoraj było wściekłe. Byłam strasznie niewyspana i jeszcze piszczał mi hamulec. Ale też bolały mnie uda. I kolana. Miałam ochotę zabić. ZABIĆ. Kogokolwiek. Najbardziej siebie.
Krople potu
34 stopnie na zewnątrz…
Okna wschód-południe-zachód.
Można zrobić przeciąg. Tylko wiać nie chce…
Dzień-chuj
Dzień-chuj. Jak ich wiele. Jak ich mało. W sumie można powiedzieć, że jak się jest w takiej formie, jak ja, to każdy dzień to chuj. Ale ten wygrał w przedbiegach…
Szary pył…
Trzeba być mną. Trzeba być kurde NAPRAWDĘ MNĄ, żeby tak się pięknie zrobić, nomen omen na szaro…
Opowieść o pustym niczym
Spałam dziś dwie godziny… obudziłam się przewracając z boku na bok w poczuciu, że przed czymś się bronię. Że nie mam czym oddychać… Próbowałam znów zasnąć, bez sukcesów, aż w końcu wstałam i poszłam na rower.
Upokorzenie
Tytuł mało oryginalny. Tytuł mało lotny. Tytuł mało tajemniczy. Tytuł całkiem do dupy.
…rozmażesz z rzęsy tusz…
…Nie płacz już dziewczyno
Rozmażesz z rzęsy tusz
Pod gwiazdami między nami
Koniec nerwów już…
Wariatka
Mam 34 lata.
Dziś czuje się staro. Mam poczucie, że mój czas na budowanie rodziny został zmarnowany. Może niesłusznie tak czuję. Nie wiem. Nie będę o tym teraz myśleć. O niczym już nie chcę myśleć.
Pomarańczowy
Pomarańczowy sierp. Wychyla się zza drzew. Doskonale go widzę. Jest PIĘKNY! PRZEPIĘKNY!