Wystarczy, żebym się wyciszyla. Żebym otworzyła głowę na różne myśli, posłuchała ciszy wokół i ciszy w sobie. I ono przychodzi. Uczucie, które znałam od zawsze, ale dopiero od niedawna wiem, co oznacza.
Miesiąc: sierpień 2017
Co robisz?
– Cześć, co robisz?
– Co robię? Teraz? Na co dzień? Życiowo? Co mi daje radość? Co nie daje? O co pytasz?
– O czasownik.
Wow!
Dzisiejszy dzień postanowiłam przeznaczyć na uzupełnienie bloga. Przeglądam stare wpisy, które chcę tam wkleić, i otwieram oczy ze zdumienia, jak niesamowicie celna jest moja intuicja
Tylko spokojnie…
Staram się trzymać głowę na powierzchni… twarz… usta chociaż… Teraz to takie trudne…. gdy woda jest zimna, gdy próbujesz się wynurzyć kolejny dzień i już tak naprawdę nie masz sił… a nad Tobą stoi… coś… Ktoś… kto sprawia, że… wody przybywa… że tracisz siły…
Praktyka wdzięczności?
Nie wiem, czy wiecie, ale piszę na potęgę WRESZCIE! Schodzi ze mnie ciężar życia, powoli, z każdym słowem, każdym tekstem… Nie wszystko wklejam tutaj, nie wszystko wkleję gdziekolwiek, niektóre czekają w kolejce i będą z opóźnieniem, bo priorytetem jest odcięcie od Facebooka, ale w końcu będą – tak jak ten tekst, pisany z serca, półtora tygodnia temu: